15:18

Denim jacket

Denim jacket
No to jestem! Po prawie 3 tygodniach męki wracam do żywych. Niestety chyba przeszłam najgorsza chorobę pod słońcem... Od 10 godzinnego czekania na sorze po zabieg pod narkozą aż do codziennych wizyt u chirurga. W końcu powoli zaczyna się to wszystko dobrze zakańczać i mam nadzieję że dzisiejsza wizyta u lekarza będzie tą ostatnią... Wiele z Was zapewne już wie co mi było dlatego też nie będę się tu rozdrabniać jedyne co mogę zrobić to przeprosić za tak słabą obecność tutaj ale niestety byłam przykuta do łóżka, a ubranie się było najgorszym bólem świata ! Teraz wracam do Was z kolejnym postem :) 

Z racji tego ze na szpilki mogę jedynie popatrzeć to wybrałam wygodne lekko podwyższone botki z futerkiem od Czas Na Buty, mam je w swojej kolekcji już dłuższy czas ale dopiero dziś doczekały się swojej blogowej premiery. Jeśli jesteście zwolenniczkami wygodnych butów ten model jest zdecydowanie dla Was! Wykończone są słodkim futerkiem a wykonane są z nieprzemakającego zamszu, a ich największym plusem jest to że są cieplutkie. Połączyłam je z czarnymi obcisłymi rurkami, dopasowanym sweterkiem i jeansową kurtką. Zapewne zastanawiacie się czy nie było mi w niej zimno? Nie! Kurtka ma ocieplający kożuszek ja ozdobiłam go brązowym futerkiem z innej kurtki. Do tego obowiązkowo wełniana czapka bo unikam przeziębienia jak ognia! Jak Wam się podoba? Dajcie znać w komentarzach :) 

Dodatkowo zapraszam na snapchata gdzie dziś pokazuje swój makijaż krok po kroku :) nick: VOUGUE (snapcode po prawej stronie)

Kurtka / Jacket - Missyempire  (click) | Sweter | Jumper - Zara | Jeans - Bershka | Buty / Shoes - Czas Na Buty (click) | Torebka / Bag - Michael Kors Selma 











10:21

Furlove in black

Furlove in black
Witam Was w ten piękny słoneczny poranek, własnie rozpoczęłam swój 3 dzień diety i powiem Wam że czuje się świetnie jestem mniej opuchnięta i widzę jak powoli pozbywam się nadmiaru wody z organizmu :) Najciężej w sumie jest odstawić cukier ponieważ jestem osobą która herbatę słodziła 4 łyżkami więc możecie sobie tylko wyobrazić z jaką miną piję gorzką herbatę :D Po za tym staram się jeść dużo warzyw i owoców bo ostatnimi czasy zapomniałam jak one smakują... Generalnie dietę i plan treningowy mam ułożony po siebie i o wczoraj zaczęłam swoja przygodę z siłownią na nowo. Mój cel na siłowni to podnieść 80 kg na martwy ciąg a zaczynam od 40, więc trzymajcie kciuki ! :) 
(W razie pytań zapraszam do komentarzy mój prywatny dietetyk odpowie na Wasze pytanka) 

Teraz parę słów o dzisiejszej stylizacji, ale w sumie za nim zacznę chciałabym podziękować Wam za tyle pozytywnych komentarzy na instagramie odnośnie ostatniego wpisu, jesteście kochane <3 
Chyba wiecie jak bardzo kocham wszystko co futrzane, puchowe i słodkie ( mimo czarnego koloru) taki własnie jest dzisiejszy outfit. Połączyłam szara koszulę w kratkę ze stójką z skórzanymi spodniami z wysokim stanem, do tego dołączyłam futrzaną, duża, ciepłą kamizelkę. Oczywiście jeden futerkowy element w mojej stylizacji to za mało dlatego ubrałam też trampki zdobione futerkiem które są przesłodkie! Jak zwykle nie mogło zabraknąć wisienki na torcie czyli torebki od Michaela Korsa. Co sądzicie o takim połączeniu  ? 

Futerko - SheIn | Koszula - Zara ( wyprzedaże) | Spodnie - River Island | Buty - DeeZee (tutaj) | Toerbka - Michael Kors | Zegarek - Michael Kors | Bransoletka - Paul Hewitt (tutaj
















16:36

Carmel waterfall coat

Carmel waterfall coat
Witam wszystkich w Nowym Roku :) W końcu wróciłam do domu co za tym idzie powracam do systematycznego blogowania! Wypoczęta, pełna energii i z głową nowych pomysłów na nadchodzący rok. Powiem Wam że taki tygodniowy reset jest na prawdę bardzo przydatny raz na jakiś czas. Każdy człowiek potrzebuje paru dni lenistwa gdzie nie musi myśleć o sprawach zawodowych tylko może wychillować na maksa! Wyjeżdżając na Słowację byliśmy przekonani że nawet będziemy odcięci od internetu jednak w naszym domku był internet :) Ogólnie to wyjazd był udany na 100% i nie mogłam sobie go lepiej wyobrazić. Oczywiście pojechaliśmy tam na narty, wraz z moją przyjaciółką wykupiłyśmy sobie godziny z instruktorem ponieważ ja ostatni raz na nartach jeździłam w wieku 13 lat.. i co nieco zapomniałam. Jednak narty okazały się dla mnie zbyt nudne i przesiadłam się na snowboard i od razu to pokochałam jedyne z czym mam nadal problem to wjeżdżanie orczykiem na górkę gdzie zrobiłam sobie małą krzywdę.. Mianowicie mam siniaka na całe udo ponieważ niefortunnie spadłam na mocowanie na desce... Całe szczęście jest to tylko stłuczenie a nie złamanie! Mimo wszystko i tak polecam :D Generalnie podsumując wyjazd wyszedł nas bardzo tanio więc szykujcie narty i w drogę ! Za rok wracamy do pięknego Zuberca :) Niżej pokaże Wam parę zdjęć i jeśli macie jakieś pytania odnośnie wyjazdu, śmiało możecie pisać. 

Uff trochę się rozpisałam, teraz parę słów odnośnie stylizacji. Sweter w szafie leży już u mnie drugą zimę i nawet chciałam go sprzedać bo po prostu nie czułam się w nim swobodnie, jednak gdy przyszedł mi ten piękny karmelowy płaszcz wiedziałam że idealnie się skomponują, po za tym jak widzicie płaszcz nie należy do najgrubszych więc ubranie czegoś grubszego pod jest wskazane. Do tego wybrałam moje nowe spodnie z Zary które miałam okazje pokazać Wam kilka dni temu na snapchacie. Są naprawdę idealnie dopasowane i fajnie leżą. Nie obyło się niestety bez czerni w tym zestawieniu i połączyłam całość z czarnymi zamszowymi botkami na słupku i mojej ulubionej torebce MK.  Mam nadzieję że Wam się podoba i czekam na wasze opinie! Buziaki :*

Płaszcz - Rosegal (tutaj) | Sweter - Bershka | Spodnie - Zara (woman the high waist wyprzedaż) | Buty - Czas Na Buty (tutaj) | Torebka - Michael Kors | Szalik - Michael Kors













A tu kilka zdjęć z naszego wjazdu :)









Copyright © 2016 Vougue , Blogger