13:07

Beige jumper

Beige jumper
Hej, po małej przerwie wracam do Was z kolejną stylizacją, jest jak zwykle bardzo prosta i wygodna :) Ostatnio jak możecie zauważyć często chodzę w spódniczkach i sukienkach,zazwyczaj nogi odkrywamy latem lecz ja mam odwrotnie. Tym razem klasyczną czarną spódniczkę połączyłam z grubym wełnianym swetrem w kolorze karmelowym. Sweter ma bardzo modne w tym sezonie rozszerzone rękawki które na prawe fajnie wyglądają nie tylko w połączeniu z spódniczkami ale również z jeansami typu skinny. Do tego dobrałam cienkie rajstopy z niskim denem i skórzane bardzo wysokie botki. Torebkę wiele z Was już zna więc nawet nie muszę jej przedstawiać, co sądzicie??

 Chciałabym też poruszyć pewien temat a mianowicie odkąd mieszkam w Polsce wiele z Was ma okazje widzieć mnie na ulicy, w skm lub innych miejscach publicznych. Jest mi baaaaardzo baaaardzo ale to bardzo miło jak dostaje wiele komplementów od Was w wiadomościach że mnie widzieliście bla bla bla. Za każdym razem pytam „ czemu nie podbiłaś ?” i za każdym razem dostaje odpowiedź „wstydziłam się” ej ej ej.. Ja nie gryzę, nie musicie się mnie wstydzić, możecie nawet rzucić do mnie zwykłe cześć Klaudia, a na pewno odpowiem :) Jestem taka jak wy wszyscy po prostu normalną osobą, i serio nie ma się co wstydzić, a naprawdę zrobi mi się bardzo miło jak zaczniecie do mnie podchodzić, bo nie ukrywam ale jestem bardzo ciekawa kto mnie ogląda i chciałabym poznać każda z Was. :)

Sweter - Zaful.com (tutaj) | Spódniczka - Choies | Buty - DeeZee.pl (tutaj) | Torebka - Michael Kors









16:07

Little Green Riding hood

Little Green Riding hood
Hej :) Tak jak obiecywałam na Snapchacie przygotowałam dla Was nowy post! Tym razem cała stylizacja jest w kolorze khaki, czyli w moim ulubionym kolorze. Zielony look pozostawiłam bez zbędnych dodatków bo jak wiecie bardzo lubię prostotę. Obcisła sukienka z obcisłymi botkami komponuje się idealnie! Zdjęcia zrobiłam w dwóch okryciach wierzchnich tak abyście zobaczyły dwie opcje jak nosić taką sukienkę. Pierwsza opcja to klasyczna skórzana ramoneska która pasuje do wszystkiego, jednak w drugim wydaniu możecie zobaczyć wełniane poncho z brązowym futerkiem do którego możecie dobrać brązową torebkę ponieważ wspaniale wkomponuję się w kolorystykę stylizacji  :) Co sądzicie ? 

Teraz może parę słów co u mnie.. W miniony weekend odwiedziłam Katowice, i jestem w tym miejscu zakochana! Mimo tego że po 2 dniach spędzonych na śląsku czuję się jak jedna wielka śląska KLUSKA to i tak tam wrócę :p Więc jeżeli jest ktoś z tamtych rejonów, dajcie znać, na pewno przyjadę tam jeszcze raz :D 

Mam jeszcze do Was jedno pytanie.. Czy interesowało by Was to abym pod każdym postem mniej więcej pisała kosztorys każdej stylizacji ? Dajcie znać :) 

Sukienka - Bershka (tutaj) | Buty - DeeZee.pl (tutaj) | Poncho - New Look (tutaj












14:18

Candyfloss

Candyfloss
Dlaczego wata cukrowa? Oczywiście że ze względu na ten słodki róż który połączyłam z szarością, uwielbiam to połączenie kolorystyczne a szczególnie jesienią. W tą porę roku staram się unikać czerni jak ognia, chociaż same zapewne wiecie że nie jest to łatwe :) 
Ostatnio pokochałam nosić poncho, jest to dla mnie idealny sposób na okrycie się gdy wieje. Także z góry przepraszam Was za to że kolejne posty też zapewne będą w połączeniu z poncho dlatego że wczoraj kupiłam sobie kolejne 3 :D 

Jak zapewne widzicie wszędzie nadal jest mnie trochę mało, ale od początku miesiąca zaczęłam studiować i muszę przyznać łatwo nie jest ale staram się wszystko pogodzić. Dlatego musicie mi wybaczyć moją nieobecność ale są rzeczy ważne i ważniejsze. 

Chciałam się podzielić z Wami też małym sukcesem w moim życiu :) 
Od około 7 lat zawsze miałam problem z trądzikiem, nigdy z nikim się tym nie bardzo dzieliłam ale teraz postanowiłam że jest to odpowiedni czas. Każda osoba mająca trądzik zapewne próbowała różnych sposobów na pozbycie się tego świństwa, i ja również. Od antybiotyków po kremy i różne żele oraz zabiegi nic nie pomagało :( Pryszcze nadal pojawiały się a ja jak najbardziej chciałam to zakryć niestety to absolutnie nie pomagało mi w leczeniu mojej twarzy. 2 lata temu mój trądzik bardzo się nasilił, zapewne pomyślicie 'ale jak to przecież nic nie było u niej widać' racja, dlatego że problem był na żuchwie. Wielkie bąble z ropą i krwią pokrywały brodę i szyje, uwierzcie mi ból jaki sprawiały był okropny ! Wybrałam się do dermatologa i jedyne co usłyszałam to - proszę wyjąc implanta nic innego nie pomoże, podziękowałam pani za współprace skoro była zbyt leniwa aby podjąć konkretne leczenie. Wtedy wyjechałam do Irlandii i problem trochę się zmniejszył ale to nadal nie było to. Ostatnio też pisałam Wam o tym na instagramie i nawet dodałam zdjęcie bez makijażu gdzie było widać duża poprawę ale teraz na prawdę wyleczyłam się z mojego kompleksu po tym jak trafiłam do niesamowitej Pani dermatolog :) Szczerze mówiąc to jestem na 1/7 etapie mojego leczenia a ja po 2 tygodniach cieszę się twarzą bez niedoskonałości ! Co widać nawet na zdjęciach. 


Kapelusz - Primark | Kurtka - Shein | Poncho - Van Graff | Spodnie - Zara | Buty - DeeZee (tutaj















Copyright © 2016 Vougue , Blogger