20:15

Płyn Jessnera - Moja nowa twarz

Płyn Jessnera - Moja nowa twarz
Tak jak Wam obiecałam pisze dla Was post o moim zabiegu który wykonałam 29.03 i o który wiele z Was zadaje mi pytania. Część pokazywałam już na snapchacie ale nie każdy mógł śledzić moje snapowe wypociny dlatego też zdecydowałam się na napisanie całego postu o tym jak to przebiega.


Co to jest Płyn Jessnera?

Płyn Jessnera jest to roztwór alkoholowy, który składa się z kwasu salicylowego, kwasu mlekowego oraz rezorcyny. Roztwór usuwa zmiany trądzikowe oraz złuszcza skórę. Składniki wchodzące w skład tego roztworu działają kompleksowo na złuszczenie nadmiaru zrogowaciałego naskórka oraz jego odnowę. Peeling może być stosowany do każdego rodzaju skóry.

Płyn Jessnera – kiedy można stosować peeling?

Płyn jest stosowany zazwyczaj do:

- niwelowania trądziku,
- oczyszczania zaskórniaków,
- usuwania zrogowaciałej skóry,
- wygładzania skóry,
- niwelowania posłonecznych uszkodzeń skóry,
- niwelowania zmarszczek mimicznych,
- przeciwdziałania łojotokowi,
- usuwania przebarwień skóry,
- usuwania plam starczych,
- „kondycjonowania” skóry.
Ponadto może być on stosowany na każdą część ciała, która tego wymaga. Do obszarów ciała najczęściej poddawanych zabiegowi należą:
- twarz,
- szyja,
- dekolt,
- dłonie,
- plecy.

Prawidłowe stosowanie roztworu Jessnera może przynieść następujące skutki w postaci:

- odmłodzenia skóry,
- rozjaśnienia skóry,
- poprawy faktury skóry,
- wygładzenia zmarszczek,
- usunięcia przebarwień,
- poprawy kolorytu skóry,
- zaniku trądziku,
- oczyszczenia zaskórników.



Zdjęcie przed zabiegiem :


Oto zdjęcie przed wykonanym zabiegiem, jak możecie zauważyć skóra była bardzo szara bez życia oraz miała dużo przebarwień szczególnie w okolicach ust - tam najczęściej pojawiały mi się wypryski. Na nosie też widać dużą ilość wągrów których nie mogłam się pozbyć przez długi czas. 

Zdjęcie w trakcie zabiegu: 


Zdjęcie przedstawia twarz po 3 warstwach płynu jak widzicie twarz trochę spuchła, podczas zabiegu najlepiej chłodzić ją wiatraczkiem ( uwierzcie ból jest okropny ) Skóra baaaaardzo piecze i opary płynu powodują że niestety możemy uronić łezkę :(

Zdjęcie po godzinie od zabiegu : 


6 warstw płynu pozostawiamy na twarzy do 6-ciu godzin, w tym czasie pozwalamy aby preparat nadal był aktywny. W tym momencie skóra jest biała i bardzo sucha oraz piecze, ja przez 6 h ciągle schładzałam twarz wachlując się wachlarzami co sprawiało ogromną ulgę. 

Zdjęcie po zmyciu preparatu z twarzy (po 6 h) :


Po zmyciu skóra jest bardzo czerwona i wrażliwa. Od razu po zmyciu naniosłam na skórę Bepanthen, czyli łagodzący krem przyspieszający gojenie. 

Zdjęcie 3 dni po zabiegu : 


Akurat ten etap leczenia skóry jest najgorszy a dokładnie mówię tu o złuszczaniu skóry. Wygląda to naprawdę okropnie i niestety nie można ciągnąc za skórę która nam się złuszcza.. Dlaczego ? Ponieważ możemy sobie tym narobić więcej przebarwień niż było na początku. W ten dzień pogoda była przepiękna dlatego bardzo chciałam wyrwać się z domu - oczywiście zakazany owoc najlepiej smakuje ponieważ po zabiegu należy unikać słońca ze względu na to że możemy popalić sobie skórę, Wychodząc na zewnątrz tego dnia użyłam na twarz kremu z filtem +50 oczywiście na przemian smarując Bepanthenem. 

5 dni po zabiegu : 


Zdjęcie przedstawia moją twarz po 5 dniach od zabiegu, akurat wtedy pojawiła się opryszczka ( osoby które miały chociaż raz w życiu opryszczkę i chcą się poddać zabiegowi muszą zażyć heviran 2 tygodnie przed aby uniknąć wykwitu opryszczki) Ja niestety o tym zapomniałam i piękna opryszczka uraczyła mnie swoją obecnością. Jak widzicie na zdjęciu, skóra była nadal zaczerwieniona i lekko się łuszczyła. Oczywiście jedyny preparat którym smarowałam twarz był nadal Bepanthen.  

Zdjęcie po 2 tygodniach od zabiegu :) 


Dziś (11.04.2017) mijają 2 tygodnie od zabiegu. Wyżej możecie zobaczyć w jakim stanie jest moja cera :) Zdjęcie jest bez makijażu z podrkeślonynymi henną brwiami. Za tydzień robię powtórkę zabiegu ( tak zwane dokładanie ) generalnie robi się to po półtorej tygodnia od zabiegu, ja jednak ze względu na mój Świąteczny wyjazd chciałam uniknąć złuszczania dlatego przedłużyłam sobie czas pomiędzy poprawką.  W trakcie poprawki preparat jest dokładany 4 warstwowo. 

Jeśli macie pytania dotyczące zabiegu śmiało możecie do mnie napisać z chęcią odpowiem na Wasze pytania :) Mam nadzieje że post Wam się podobał i pomogę chociaż paru osobą które również jak ja borykały się z tym problemem :)  


* Większość zdjęć była wysyłana do mojej mamy więc wybaczcie moje miny :DDDD









Copyright © 2016 Vougue , Blogger