
No to jestem! Po prawie 3 tygodniach męki wracam do żywych. Niestety chyba przeszłam najgorsza chorobę pod słońcem... Od 10 godzinnego czekania na sorze po zabieg pod narkozą aż do codziennych wizyt u chirurga. W końcu powoli zaczyna się to wszystko dobrze zakańczać i mam nadzieję że dzisiejsza wizyta u lekarza będzie tą ostatnią... Wiele z Was zapewne już wie co mi było dlatego też nie będę się...